Egle – legenda
Narrator
Egle
Mąż-Bóg
Wąż
Syn
Staruszka
Bracia
NARRATOR
Egle była córką księcia litewskiego, którego zamek wznosił się nad jeziorem Szurpiły. Pewnego dnia, kiedy kąpała się w tym jeziorze z wody wynurzył się wielki, czarny wąż.
Przemówił do niej ludzkim głosem i zażądał, by została jego żoną.
WAŻ
Daj mi słowo Egle, że wyjdziesz za mnie, a ukażę ci swoje prawdziwe oblicze.
NARRATOR
Egle przeraziła się i zaczęła w panice płynąć ku brzegowi, jednak wąż dogonił ją, oplótł się wokół niej i ponowił żądanie.
Dziewczyna bojąc się, że ją utopi, zgodziła się go poślubić.
(scena ślubu)
Ślub odbył się na zamku ojca Egle. Wąż podczas uroczystości przybrał ludzką postać i okazał się bardzo przystojnym mężczyzną.
Nazywał się Zaltys i był bogiem tutejszych wód i jezior.
NARRATOR
Egle, choć ślub wzięła pod przymusem, szybko pokochała swojego Męża-Boga, który obdarował ją nieśmiertelnością.
NARRATOR
Przez 15 lat mieszkała Egle z mężem w pałacu na dnie jeziora. W tym czasie urodziły się ich dzieci – dwóch synów i córka. Egle była szczęśliwa, ale tęskniła za rodziną na lądzie.
Raz najstarszy syn zapytał:
SYN
Mamo, gdzie mieszkają twoi rodzice? Będziemy mogli ich kiedyś odwiedzić?
NARRATOR
Wtedy Egle jeszcze mocniej zatęskniła. Zapragnęła odwiedzić rodziców, braci i siostry. Jednak mąż nie chciał się zgodzić na tę podróż.
W końcu rzekł:
MĄŻ-BÓG
Dobrze, jedź do rodziców, ale najpierw utkaj dla mnie tę kądziel.
NARRATOR
Egle tkała dzień i noc, a jedwabiu nie ubywało. Wybrał się więc do Staruszki.
EGLE
Babciu najdroższa, powiedz mi, jak mam utkać ten jedwab?
STARUSZKA
Wrzuć kądziel do ognia, bo inaczej nigdy nie skończysz.
NARRATOR
Egle wróciła do domu, rozpaliła ogień i wrzuciła kądziel. Po chwili z kłębka wyskoczyła wielka ropucha – to ona wypuszczała nić, którą Zaltys dał żonie do utkania.
EGLE
Mężu, wykonałam twoje zadanie, pozwól mi odwiedzić rodziców.
NARRATOR
Jednak ten postawił kolejny warunek.
MĄŻ-BÓG
Oto żelazne chodaki! Gdy zedrzesz te trzewiki, będziesz mogła jechać do rodziny.
(scenka)
Egle nałożyła buty i chodziła, ale na chodakach nie pozostał nawet ślad. Zrezygnowana udała się znowu do Staruszki.
STARUSZKA
Zanieś buty do kowala i poproś, by przepalił je w piecu.
(scenka)
Po powrocie od kowala Egle założyła chodaki, które pod wpływem ognia stały się cienkie i łamliwe. W trzy dni udało jej się je zepsuć.
MĄŻ-BÓG
Dobrze, ale nie zapomnij, że powinnaś upiec chociaż ciasto, bo nie wypada iść w gości z pustymi rękami.
(scenka)
W tajemnicy przed żoną Zaltys nakazał pochować wszystkie naczynia i garnki. Pozostawił jedynie sito, aby Egle nie mogła upiec ciasto. Biedaczka myślała, jak wykonać to zadanie. Z pomocą kolejny raz przyszła Staruszka.
STARUSZKA
Żytnim chlebem pozaklejaj dziury w sicie.
(scenka)
Egle udało się przynieść wody i zrobić ciasto. Pożegnała się z mężem , zabrała dzieci i wyruszyła do rodzinnego domu.
Mąż pomógł im przeprawić się przez wodę i poprosił, by wrócili do domu za 9 dni.
MĄŻ-BÓG
Gdy wrócisz, bądź sama z dziećmi. Stań nad brzegiem jeziora i tak mnie zawołaj:
Zilvinie, Zylvinie
Jeśliś żywy – mój kochany,
Niech zaszumi woda rzeczna,
Niech z odmętu tryśnie piana,
Piana biała, piana mleczna!
Jeśli miły mój nie żyje i w otchłani ciemnej pływa,
Niech się wielka fala wzbije,
Pianą krwawą się pokrywa!
MĄŻ-BÓG
A wy dzieci nie zdradźcie nikomu, jak mnie przywołać. Wróćcie do mnie cali i zdrowi.
NARRATOR
W rodzinnym domu dni mijały szybko i radośnie. Egle tęskniła jednak za mężem i postanowiła do niego powrócić. W tym czasie bracia obmyślili plan, jak zatrzymać ją w domu na zawsze, a jej męża zgładzić.
Uzgodnili, że zmuszą dzieci, by wyjawiły im słowa, którymi Egle ma przywołać męża, a następnie przywołają ją sami i zamordują.
Córka Egle choć z początku udawała, że nic nie wie, niestety ze strachu zdradziła sekret rodziców.
(scenka)
Dumni z siebie bracia zabrali ze sobą kosy i wybrali się nad morze. Stanęli nad brzegiem i zawołali:
BRACIA
Zilvinie, Zilvinie!
Jeśliś żywy – mój kochany,
Niech zaszumi woda rzeczna,
Niech z odmętu tryśnie piana,
Piana biała – piana rzeczna!
Jeśli miły mój nie żyje i w otchłani ciemnej pływa,
Niech się wielka fala wzbije,
Pianą krwawą się pokrywa!
Gdy tylko Zaltys wyłonił się z wody, wszyscy naraz na niego napadli, rozsiekli go kosami na kawałki. Wrócili do domu, ale nie wyjawili swojej tajemnicy Egle.
NARRATOR
Minęły wyznaczone 9 dni. Egle pożegnała się z rodziną i wyruszyła wraz z dziećmi w podróż do męża.
Stanęła nad brzegiem i zawołała wyuczone zaklęcie.
EGLE
Zilvinie, Zilvinie !
Jeśliś żywy – mój kochany,
Niech zaszumi woda rzeczna,
Niech z odmętu tryśnie piana,
Piana biała – piana rzeczna!
Jeśli miły mój nie żyje i w otchłani ciemnej pływa,
Niech się wielka fala wzbije,
Pianą krwawą się pokrywa!
(Nagranie : szum morza, głos z oddali…)
Morze wzburzyło się, zafalowało i nadpłynęła krwawa piana. Egle usłyszała głos męża:
MĄŻ (głos z oddali…)
Nasza ukochana córka zdradziła moją tajemnicę, a twoi bracia mnie zabili.
Załamana Egle cała we łzach zwróciła się do dzieci.
EGLE
Wy synowie, coście ojcu wierni pozostali,
I chociaż młodzi – słowa dotrzymali,
Dębem, jesionem i brzozą wznieście się nad wzgórzem,
Koron swych dumnych nie chyląc przed burzą.
Ty, moja córko, o sercu strwożonym,
O sercu słabym, o duszy zbiedzonej,
Stań się osiką nad bagnem rosnącą,
Drzewkiem nieśmiałym, ze strachu wciąż drżącym,
Ja zaś się w świerk (po litewsku egle) zamienię zielony,
W smutku wieczystym bez dna pogrążony,
I z tych gałęzi w mroku rozłożystych
Łzy będę ronić jak perły smoliste…
NARRATOR
Jak rzekła, tak też się stało. Od tej pory na świecie pojawiły się nowe drzewa: dąb, jesion, brzoza, świerk i osika, która do dziś, pod wpływem nawet najdelikatniejszego wiatru drży za to, że wydała na śmierć własnego ojca.